Acquire
Jak można było chcieć jeździć czymkolwiek innym? > Technologia > Audi Polska | Przewaga dzięki technice
Audi Polska | Przewaga dzięki technice Technologia
Jak można było chcieć jeździć czymkolwiek innym?

Jak można było chcieć jeździć czymkolwiek innym?

Kto chce działać w świecie cyfrowym, potrzebuje magii świata fizycznego, mówi Nils Wollny, CEO firmy holoride. Jaką rolę mogłyby w przyszłości odgrywać samochody, co sądzi o elektromobilności i dlaczego początkowe trudności nie muszą być problemem, opowiada w tym artykule.

Tekst: Patrick Morda - Zdjęcia: Robert Fischer Czas czytania: 6 min

Nils Wollny wysiada z audi z psem.Nils Wollny wysiada z audi z psem.

Sceneria jest tak piękna, że aż banalna: nad leżącym na południe od Monachium jeziorem Tegernsee jest w ten jesienny dzień prawie pusto, słońce przebija się przez chmury, fale szumią na żwirowym brzegu. Pies wskakuje do zimnej wody, słychać gwizd przywołujący go do jego właściciela. „Kiedy to tylko możliwe, przyjeżdżamy tutaj, by naładować baterie” – mówi 42-letni Nils Wollny, założyciel i CEO firmy holoride. Wollny od lat zajmuje się wirtualnymi światami, rozszerzonymi rzeczywistościami i możliwościami cyfryzacji, jednak ceni „energię i magię, którą tutaj można znaleźć” – mówi. Pod „tutaj” rozumie szczególnie Tegernsee, ale ogólnie fizyczny, „prawdziwy” świat. Ale co rzeczywiście jest prawdziwe? „Generacje Z i Alpha żyją  w cyfrowym świecie w większym stopniu niż to sobie wyobrażamy. Granice coraz bardziej się rozmywają.”

 
W 2018 roku Wollny wraz z dwoma partnerami i przy wsparciu Audi założył holoride GmbH. Wizja: myślący agnostycznie, otwarty start-up technologiczny, definiujący na nowo rozrywkę w połączeniu z mobilnością. „Wtedy nie miałem żadnego samochodu. Mieszkając w centrum Monachium moja żona i ja po prostu nie potrzebowaliśmy auta.” Gdy w domu pojawiły się dzieci, nastawienie zmieniło się. „Zbliżyliśmy się do tematu elektromobilności korzystając z auto-abonamentu” – przypomina sobie Wollny. „Byliśmy po prostu ciekawi i chcieliśmy się dowiedzieć, czy elektromobilność do nas pasuje.” Tak samo jest z nowymi technologiami. Najpierw trzeba je włączyć w swoją własną codzienność, aby móc sobie wyrobić opinię. Zresztą z holoride też tak jest. „Szybko doszliśmy do wniosku, że korzystanie z elektrycznego samochodu pozytywnie nas zmieniło. Te wrażenia z jazdy, ta cisza: podróżowaliśmy zrelaksowani, i to odprężenie przenosiło się też na resztę dnia, który spędzaliśmy poza samochodem.” Nils Wollny nie może sobie już wyobrazić, że miałby się cofnąć, wręcz przeciwnie: „Zastanawiamy się, jak można było chcieć jeździć czymkolwiek innym.”

Zdjęcie portretowe Nilsa Wollnego.Zdjęcie portretowe Nilsa Wollnego.
Nils Wollny zabiera psa na spacer nad jezioro.Nils Wollny zabiera psa na spacer nad jezioro.

Często najpierw przecenia się nowe technologie, ale nie docenia ich oddziaływania długofalowego.

Nils Wollny

Naturalnie nie wszystko było idealnie, nieraz Wollny napotykał  problemy. „Na początku w naszej okolicy były cztery punkty ładowania, ale praktycznie nie było żadnego elektrycznego samochodu. To naturalnie był dla nas plus. Dzisiaj jest znacznie więcej aut, ale liczba punktów ładowania nie rośnie tak szybko.” Irytuje go też, że metody płatności na różnych stacjach różnią się od siebie. Ale wie: technologia potrzebuje czasu, by dojrzeć. „Iteracja jest w tej dziedzinie nieunikniona. Często najpierw przecenia się działanie nowych technologii, ale nie docenia się oddziaływania długofalowego.” 

 
Wollny chętnie spogląda w przyszłość. Według niego w samochodach tkwi jeszcze wiele potencjału niezwiązanego z technologią napędu. „W ostatnich dekadach przeszliśmy z komputerów stacjonarnych na przenośne. A smartfony stały się swojego rodzaju ikoną.” Kolejnym krokiem, jego zdaniem, będzie Spatial Computing. To znaczy: odejdziemy od statycznego ekranu i połączymy cyfrowe obiekty z fizycznymi miejscami lub będziemy w fizycznej przestrzeni nawiązywać interakcję z treściami cyfrowymi. Samochody ze swoimi rozbudowanymi czujnikami stwarzałyby ku temu idealne warunki, stałyby się Spatial Device. Pojęciami kluczowymi byłaby wirtualna, rozszerzona i mieszana rzeczywistość, które różnią się stopniem immersji. Małe wyobrażenie o tym, co opisuje Wollny, jego zdaniem dało już Audi tworząc Audi activesphere concept.

Nils Wollny stoi nad jeziorem z psem na rękach.Nils Wollny stoi nad jeziorem z psem na rękach.

Nowe technologie trzeba najpierw włączyć w swoją własną codzienność, aby móc sobie wyrobić opinię.

Nils Wollny

Nad bawarskim jeziorem zrobiło się zbyt jesiennie i trzeba wracać. Podczas zabezpieczania Bommela na tylnym siedzeniu, Wollnemu przyszła do głowy jeszcze jedna myśl: trzeba uważać, aby nie przytłoczyć ludzi. Oferta holoride została tak dopasowana, by ułatwić zainteresowanym przyzwyczajenie się do niej. Obok gier, w które można grać na tylnym siedzeniu w okularach VR i w których treść włączone są ruchy samochodu, oferowane będzie także video on demand. „Korzystając z tej usługi pasażer nie będzie musiał oglądać filmów na małym tablecie, lecz przez okulary jak w kinie, z uwzględnieniem widzenia peryferyjnego. Dostarczy to nie tylko rozrywki, ale pomoże także uniknąć choroby lokomocyjnej” – wyjaśnia Wollny.

 
Przy całej euforii dla tego, co technicznie możliwe, nie należy też tracić z oczu możliwości pomagania ludziom w ich problemach. Jeżeli to się uda, ktoś kiedyś zapyta, jak można było żyć bez tych technologii. Będzie tak samo, jak z Nilsem Wollnym i elektromobilnością. 

Bommel to pies siedzący na tylnym siedzeniu Audi Q8 e-tron.Bommel to pies siedzący na tylnym siedzeniu Audi Q8 e-tron.
Zestaw słuchawkowy VR leżący na siedzeniu samochodu.Zestaw słuchawkowy VR leżący na siedzeniu samochodu.

„Byłem po prostu niesamowicie ciekawy”

Nils Wollny wyraźnie widzi kilka wyzwań, jakie niesie elektromobilność. Widzi też możliwe rozwiązania. Producenci samochodów elektrycznych i operatorzy infrastruktury do ładowania powinni ściślej ze sobą współpracować. Jednocześnie wiele uprzedzeń wobec jazdy na prąd już dawno zostało rozwianych. Trzy pytania do Nilsa Wollnego dotyczące elektromobilności.

01 Jak to się stało, że jeździ Pan elektrycznym samochodem?
Byłem tego niesamowicie ciekawy, chciałem koniecznie spróbować. Odczucia podczas jazdy zachwyciły mnie od pierwszej sekundy. Dynamika i przyspieszenie były wspaniałe.

02 Co Pana zaskoczyło?
Bardzo szybko człowiek zmienia styl jazdy. Jestem bardziej zrelaksowany i jeżdżę wolniej niż kiedyś. Poza tym, co interesujące, od czasu, gdy jeżdżę elektrycznym autem, spalinowe samochody wydają mi się jakoś przestarzałe. Gdy skończyła się nasza pierwsza umowa na abonament, zaproponowano nam model hybrydowy, ale nawet taki wydawał nam się niewłaściwy. I wtedy podjęliśmy nieodwołalną decyzję, że wybieramy elektryczne Audi. Uczucie to nie osłabło do dziś, a nawet się wzmocniło.

03 Co Pana najbardziej irytuje w codziennej elektromobilności?
Można i trzeba dalej pracować nad infrastrukturą do ładowania. I nie mam tutaj na myśli tylko dostępności stacji ładowania. Gdy na długich trasach na parkingach trzeba stać w ciemnym kącie, aby naładować, często bez ochrony przed deszczem, wtedy nie jest przyjemnie. I jeszcze zbyt często zdarza się, że jadę do stacji ładowania, a jej tam nie ma lub nie działa. Ale: jeszcze nigdy nie utknąłem na drodze z pustą baterią.

Nils Wollny trzymający w dłoni kabel ładujący.Nils Wollny trzymający w dłoni kabel ładujący.
Audi Q8 e-tron jedzie po wsi.Audi Q8 e-tron jedzie po wsi.